Suite Gradius Fantasia

Każdy szanujący się sympatyk muzyki z gier, podczas studiowania twórczości swoich ulubionych kompozytorów, spotkał się przynajmniej kilkanaście razy z muzyką poważną, bezpośrednio w oryginalnych ścieżkach jak i w albumach aranżowanych. Ten najbardziej poważny kierunek muzyczny jest „chlebem powszednim” opraw dźwiękowych wielu gatunków gier (od przygodówek, poprzez wszelkiej maści strategie na grach fabularnych kończąc). Jest on także w czołówce najbardziej pożądanych, zarówno przez twórców gier jak i samych graczy oraz oczywiście amatorów . Dlaczego tak jest? Istnieje wiele tez, a najważniejszą z nich jest jej spora kompatybilność względem fabuły czy też części technicznej niemałej liczby gier. Muzyka poważna niesie z sobą, niezdefiniowane w żadnej mierze, pokłady najrozmaitszych emocji, nastrojów oraz innych bodźców oddziaływujących na psychikę. Czyni to z niej faworyta wśród gatunków muzycznych, który nie ominął też żadnego gatunku gier. Tak! Muzykę poważną usłyszeć można w grach RPG, strategicznych i taktycznych, bijatykach, grach akcji typu FPP, TPP, grach platformowych, zręcznościowych, logicznych, rytmicznych itd. Gatunek ten jest także najczęściej wybierany jako baza pod wszelkiego rodzaju aranżacje muzyki z gier. Dość często na rynku spotkać można albumy z przeróbkami znanych utworów z gier na jeden instrument (tu ogromną przewagę ma fortepian), kilka instrumentów, kończąc na bardzo popularnych aranżacjach symfonicznych. W większości wypadków natrafimy na tego typu modyfikacje znanych ścieżek dźwiękowych z japońskich gier fabularnych, które w swoim środowisku królują pod względem popularności. Nie należy jednak zapominać o innych przedstawicielach tego gatunku, a zwłaszcza tych które stały się początkiem genezy aranżacji orkiestrowych ścieżek dźwiękowych z gier…

Gradius należy do pierwszych, bardziej zaawansowanych pod względem rozgrywki, strzelanin kosmicznych. Po raz pierwszy został wydany w 1985 roku w postaci automatu arcade. Jego popularność była tak wysoka, że jeszcze w tym samym roku rozpoczęła się sprzedaż wersji na konsole Nintendo Famicom, NEC PC Engine oraz komputer osobisty Sony MSX-1. Przez lata powstało wiele kolejnych części tej gry bezpośrednich kontynuacji oraz projektów pobocznych. Ścieżka dźwiękowa, została stworzona przez kompozytorkę Miki Higashino, która później znalazła się wśród głównych muzyków i dźwiękowców Konami Kukeiha Club.

„Suite Gradius Fantasia” (znany także jako „Gradius Arrange Sound Fantasia”), jest jedną z pierwszych w historii gatunku, aranżacją ścieżki dźwiękowej z gry, nagraną w profesjonalnej postaci orkiestrowej, w tym przypadku uzupełnionej instrumentami współczesnymi. Opracowaniem partytur zajął się Kazunori Miyake, który m.in. zaaranżował 13 lat później ścieżkę dźwiękową z gry Biohazard (Resident Evil), wydaną na krążku Biohazard Orchestra Album.

Album składa się z dwóch części. W pierwszej – właściwej, na której znajdują się utwory zaaranżowane. Druga, w której skład wchodzą oryginalne kompozycje, nagrane razem z dźwiękami gry, stanowi pewnego rodzaju informację z czym odbiorca się spotkał. Na płycie nie ma żadnych bezpośrednich aranżacji. Wszystkie kompozycje Kazunori Miyake są złożone z motywów muzycznych zaczerpniętych z utworów, znajdujących się na ścieżkach dźwiękowych z Gradius, Gradius II: Gofer no Yobou oraz Gradius 2.

Utworem wprowadzającym jest tutaj „Overture”. Jest to suita orkiestrowa, która została zagrana w niepełnym składzie zespołu (bez instrumentów współczesnych). Na początku występuje budująca nastrój inicjacja, odgrywana przez instrumenty dęte, która jest systematycznie uzupełniana przez perkusję oraz instrumenty smyczkowe. Muzyka z takiej gry jak Gradius, nigdy nie brzmiała tak dostojnie i dominująco, jak w tym kawałku. Każdy fan serii powinien go usłyszeć.

Po „Overture” usłyszymy pięć utworów zagranych przez kwartet smyczkowy. Mamy tu rzutki, dodający otuchy „Navigation”, który skutecznie zachęca do działania. Tajemniczy „The Ancient Planet”, przy którym można zamknąć oczy i pomyśleć o odległych miejscach, czy też po prostu pomarzyć. „Gradius Sonata”, utwór zaskakujący bogactwem nastrojów, na początku rozczulający, później, skoczny a nawet wesoły, barwa cały czas pozytywna. Dalej jest wstrząsający „Return to the Planet”, w którym wyczuć można doniosłość jakiegoś wydarzenia, które jednak jeszcze się nie rozpoczęło. „Perpetual the Aria” to taka „cisza przed burzą”, utwór pozornie nas uspokaja przed czymś ważnym. Wszystkie kompozycje smyczkowe zostały sporządzone na medal – nie można w nich znaleźć niczego banalnego czy monotonnego.

„Perpetual the Aria” przygotowało odbiorcę na prawdziwe “klu” programu. „Gradius Fantasia” jest najdłuższym utworem na albumie i zarazem najważniejszym. Utwór został wykonany przez cały skład (orkiestra symfoniczna wraz z instrumentami współczesnymi). Za keyboardem zasiadł sam Kazunori Miyake. Utwór rozpoczyna się spokojnie stopniowo rozwijając się w prawdziwą ekstrawaganzę, godną najbardziej wybrednego ucha.

Na koniec mamy kolejną produkcję w wykonaniu kwartetu smyczkowego. „Farewell” jak sama nazwa wskazuje jest pożegnaniem, w tym przypadku smutnym, wręcz bolesnym, ale zawierającym w sobie ziarnko nadziei.

Cała część orkiestrowa została skomponowana celująco. Choć nie ma tu utworu, który możemy skojarzyć z jakimś znanym nam z oryginalnych ścieżek, to od pierwszych dźwięków „Overture” wiemy z czym mamy do czynienia. Wszyscy muzycy, jak i sam twórca partytur, spisali się świetnie, godnie tak popularnej do dzisiaj ścieżki dźwiękowej, jaką uraczył nas Gradius. „Suite Gradius Fantasia” należy jednak do bardzo rzadkich i trudno dostępnych na zachodzie płyt. Mówi o tym już sama data wydania, oraz fakt że do tej pory nie było reedycji. Związku z  zaistniałymi faktami, cena krążka na zachodnich aukcjach, „pchlich targach” i wyprzedażach internetowych, może osiągnąć bardzo wygórowany poziom. Warto jednak trochę poszperać i poszukać okazji.

Ocena: 8/10