Druga wędrówka po śmieciach zalegających na wszelakich nośnikach zaprowadzi nas na dno szafki stojącej obok komputera. Masa dziwacznie podpisanych płyt kusi aby wrzucić je do czytnika i sprawdzić cóż ciekawego zostało tam zachomikowane. Jesteście ciekawi? Czytaj dalej RO: śmieci zalegające na dysku II
Archiwa tagu: doujin
RO: śmieci zalegające na dysku I
Dawno, dawno temu kiedy młodym jeszcze byłem, a o zaroście mogłem co najwyżej pomarzyć strasznie lubiłem przeglądać stuff zalegający na komputerach znajomych. Ile to człowiek ciekawych rzeczy znalazł, ile to się dowiedział („więc tak wyglądają cycki”), a ile się nasłuchał na temat swojej wścibskości. Cóż, dziś już młody nie jestem, a zaglądać do ukrytych folderów znajomych nie muszę, gdyż w odmętach swoich dysków twardych mogę znaleźć masę dziwacznego stuffu, który nieraz witam z uśmiechem na twarzy („o, cycki!”), więc może wspólnie rzucimy oczyma na moje znaleziska? Czytaj dalej RO: śmieci zalegające na dysku I
Crimzon Clover English Launcher
Crimzon Clover wgniata w fotel, napawa radością grającego i ma to „coś” co można nazwać nieziemską miodnością. Dla wszystkich, którzy potrzebują zrozumiały launcher: Czytaj dalej Crimzon Clover English Launcher
Demolition Gunner In Seek and Destroy
Ultra bajeczna, ręcznie malowana grafika, tony ślicznie namalowanych pocisków układających się w cudne patterny, ogromnie rozbudowany system scoringowy – tego w tej grze nie spotkacie.
Dark Hell Company po raz kolejny zrobiło użytek z grafik przygotowanych już dość spory czas temu i po raz kolejny udowodnili, że stara szkoła ma mocną pozycję. Nie ma co ukrywać, że Demolition Gunner In Seek and Destroy to gra biedna pod względem wartościowości produktu: smutna szara grafika, nieprzyjemna muzyka i masa mechanicznych skurwieli którzy za wszelką cenę chcą doprowadzić gracza do furii. Czytaj dalej Demolition Gunner In Seek and Destroy
Akatsuki Blitzkampf
Można pisać felietony – w ramach wstępu do recenzji – na temat złej kondycji klonów jeśli chodzi o ilość wydawanych bijatyk, ale po co? Wbrew temu co można myśleć to posiadacze komputerów mają całkiem dobrze, czego dowodem niech choćby będzie recenzowany dziś tytuł.
Crazy Power Disk
Kto nie zna Ponga, dwóch pałeczek zawzięcie walczących na śmierć i życie? Jeśli ktoś podniósł rękę, to prosimy o wyjście z sali, bo dziś będziemy debatować nad grą, która sama w sobie jest zwykłym Pongiem z domieszką japońszczyzny. No niech już pan usiądzie, dowie się pan czegoś interesującego.
Zatem cofnijmy się w czasie, a pana w drugim rzędzie, tak o panu mówię, prosiłbym o schowanie PSP. Wielu z Was nie było jeszcze w planach kiedy to Allan Alcorn stworzył pierwszą na świecie komercyjną grę video. Czytaj dalej Crazy Power Disk