RO: Gry na pięć minut

Gry we flash’u. Ileż to czasu człowiek potrafi przy takiej spędzić, zwłaszcza mając coś ważnego do zrobienia na jutro. Na szczęście nie wszystkie tytuły są tak czasochłonne. Zaprezentuję zaraz kilka gier, z których każdą można przejść w czasie krótszym niż pięć minut. Dodam,  że każda wyróżnia się w jakiś sposób – a to zakończeniem, a to sterowaniem, a to liczbą wymiarów,  inna znów ma fabułę dosyć ciekawą jak na tak krótką grę. Jest w czym wybierać.

You Have To Burn The Rope

Burn!

Tym razem przyjdzie nam sterować pociesznym ludzikiem w meloniku. Jego atutem jest umiejętność rzucania toporkami. Teraz co musimy zrobić – sama gra jasno stawia zadanie jakie przyjdzie wykonać graczowi: musisz podpalić sznur. W jakim celu? Aby pokonać bossa oczywiście. Czemu nie można zrobić tego normalnie, w pojedynku na śmierć, życie i flaki, przy użyciu toporków? Bo boss regeneruje swoje życie w zastraszającym tempie, więc niby jak mamy pokonać coś tak wielkiego nie dysponując siłą ognia zdolną powalić słonia? Właśnie podpalając sznur, w ten sposób koło się zamknęło.  To już chyba wszystko co trzeba wiedzieć o tej grze. A tak, jeszcze jedno – na końcu jest piosenka.

Super PSTW Action RPG

Space

Przepiękna – fotorealistyczna wręcz – grafika, poruszająca muzyka, wielogodzinna rozgrywka, skomplikowany system rozwoju postaci, rozbudowane sterowanie, wciągająca fabuła. Tak… to są frazy które z pewnością nie opisują Super PSTW Action RPG, jednak mimo tego warto poświęcić tej grze chociaż kilka chwil. Chociażby dlatego żeby zobaczyć, prawdopodobnie, najkrótszy i najłatwiejszy na świecie RPG. Sama gra nawiązuje do śmietanki japońskich RPGów – fabuła, system walki, limit break jak w Final Fantasy… Resztę smaczków polecam odkryć samemu.

No Time To Explain

Nie ma czasu na wyjaśnienia, bierz ten laser i idź uratować przyszłego siebie. No dobra wyjątkowo rozjaśnię nieco sprawę – laser jest tak silny że można zwiększyć odległość skoku przy jego użyciu. Ponadto gra zawiera nawiązania do „Back to the Future” i dwa sekrety, które można ze sobą łączyć – po odkryciu jednego jest on ciągle aktywny przy kolejnym przejściu gry. I o ile samo ich znalezienie nie jest trudne, o tyle próby dostania się do nich mogą być frustrujące. Polecam też posłuchać lamentów ratowanej osoby. To teraz leć, ocal przyszłość.

Wolfenstein 1D

Próba przeniesienia legendarnej, pierwszej na świecie gry FPS, w jeden wymiar. Wprawdzie nie jest to całkowicie możliwe – monitory komputerowe wyświetlają obraz w dwóch wymiarach, ale co tam. Bohatera – B. J. Blazkowicza chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, jest to agent Aliantów schwytany przez wraże siły, próbujący wydostać się z tytułowego Wilczego Szańca. W grze dostępny jest tylko jeden etap, składający się z prostego korytarza, najeżonego Niemcami jak dobra kasza skwarkami (przy odrobinie zaparcia można przejść go w niecałą minutę).  Dostępna w grze legenda wyjaśni oznaczenia – kto wróg, a kto swój.